ŻEBY POLSKA
Wyruszyła wiara w pole roku osiemdziesiątego,
żeby Polska, żeby Polska, była Janka Kowalskiego.
SOLIDARYZM
Miała być solidarność, a to z niej pozostało:
ma więcej, kto miał dużo, nic nie ma, kto miał mało.
NIE PORZUCAJMY MARZEŃ
Gdy szczytem marzeń był wolny kraj,
a pięknym snem druga Japonia,
w oczekiwaniach miał być raj,
tymczasem wzrosła nam Polonia.
Nie porzucajmy jednak marzeń,
nawet o takim wyśnionym raju,
pracą - nie walką - stwórzmy go razem,
w tym naszym, wolnym kraju.
NASZE CZASY
Nasze czasy właśnie szybko przemijają,
rozdrabniając nasze życie nam na części,
choć niektórym cięgle jeszcze się wydaje,
że pieniądze im zapewnią trwania więcej.
OSTROŻNOŚĆ
Nawet, gdy jej ufamy, patrzmy władzy na ręce,
żeby ją podsumować, gdy zakończy kadencję,
by nie wyszło, że wszystko co nam po niej zostanie,
to puenta pewnej bajki o szpaku i bocianie...
TAKIE SOBIE REFLEKSJE
W myślach o bliskich na emigracji
patriotyczna zabrzmiała nuta,
że Polsce służyć można wszędzie,
lecz ją budować tylko tutaj.
Bo choćbyś nie wiem jak się starał
w Paryżu, Oslo czy w Londynie,
efekt twej pracy tam zostanie,
tu tylko jakiś czas upłynie.
Nadzieję masz, że sprawę czują
ludzie z politycznego świata,
gdy "ważki" problem rozwiązują
zniesienia wiz do "Wielkiego Brata".
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz